Zapraszamy do obejrzenia relacji z naszych wycieczek szlakami Beskidu Śląskiego, które odbyły się w słoneczne wrześniowe dni. Beskid Śląski otacza Kotlinę Żywiecką od zachodu oferując szlaki dostosowane do różnego stopnia aktywności. Możemy zaplanować całodzienną wyprawę na Skrzyczne lub Baranią Górę, lub krótszą wędrówkę z równie pięknymi widokami i miejscami do odpoczynku. Pierwsza wycieczka to przyjemny spacer na Matyskę (609 m.n.p.m.), zwaną "Golgotą Beskidów".
Monumentalne stacje drogi krzyżowej, które robią niesamowite wrażenie są dziełem prof. Czesława Dźwigaja. Na tle Męki Pańskiej pojawiają się postacie i symbole związane m.in. z historią Polski.
Na szczycie Matyski wysłuchaliśmy koncertu skrzypcowego pana Marcina i zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie 🙂
Kolejną wycieczkę rozpoczęliśmy na Przełęczy Salmopolskiej w Szczyrku. Wędrowaliśmy tzw. Beskidem Węgierskim ponad Doliną Żylicy (z prawej) i Doliną Brennicy (z lewej) na górę Grabowa (907 m.n.p.m.).
Przez górę Grabowa prowadzi popularny szlak w stronę Przełęczy Karkoszczonka i dalej na Klimczok. Po spokojnej wędrówce zameldowaliśmy się na jej szczycie 🙂
W pobliżu szczytu zrobiliśmy sobie przerwę na posiłek i uzupełnienie płynów, oraz wysłuchaliśmy pięknego koncertu pana Marcina na żywieckich dudach. Oj, niosła się melodia po naszych Beskidach 🙂
Kolejna wycieczka w Beskidzie Śląskim prowadziła fragmentem Głównego Szlaku Beskidzkiego z Węgierskiej Górki na Polanę pod Glinnem. Zaczęliśmy naszą wędrówkę od zrobienia wspólnego zdjęcia na punkcie widowkowym przy "Trakcie Cesarskim".
Potem Grupa Turystyczna wyszukując czerwonych znaków ruszyła w stronę dzisiejszego celu górskiego. Na naszej drodze umieszczonych było kilka tablic opisujących przyrodę Beskidu Śląskiego. Mieszkają tutaj niedźwiedzie, sarny, dziki, oraz największe górskie koty, czyli nasze beskidzkie rysie 🙂
Zdjęcie z naszym banerem zrobilismy w miejscu, gdzie dobrze widac było dwa bliźniecze wierzchołki: Mały Żar (833 m.n.p.m.) i Wielki Żar (835 m.n.p.m.). Różnica między nimi wynosi tylko jeden lub dwa metry, w zależności od mapy, która podaje te wysokości 🙂
A potem osiągnęliśmy cel naszej wycieczki, czyli doszliśmy na Polanę pod Glinnem (ok.590 m.n.p.m.), gdzie zrobiliśmy sobie dłuższy odpoczynek 🙂
Lekką kulminację terenu nazwaliśmy "Tronem Krystiana", a pan Marcin na cześć nowego miejsca na beskidzkich mapach zagrał piękny koncert 🙂
Czas wracać do Doliny Soły, czyli miejsca skąd rozpoczęliśmy naszą wycieczkę 🙂